Gość
ile razy towarzyszy Wam taka myśl? jest obiektywna, czy tak naprawdę szafa pęka w szwach? w czym w ostateczności wychodzicie po takich słowach?
u mnie faktycznie określenie to jest obiektywne (i na prządku dziennym), latem mam więcej ubrań zimowych, zimą, letnich ;o paranoja, za dużo luźnych ubrań i staroci. uboga ilość spodni (nienawidzę ich kupować), śladowa ilość sukienek, trzeba zrobić "generalne" porządki.
Inżynier kombinatoryki.
Czasem nie mam w co się ubrać w odniesieniu do okoliczności
Offline
Ten dylemat mam zawsze, jeśli chodzi o wyjazdy typu wypoczynkowego... Bo raczej pod krawatem się nie jeździ na takie, a asortyment inny, niż koszule garniturowe i t-shirty u mnie praktycznie nie istnieje.
Ostatnio edytowany przez Wolf (2012-08-31 21:17:24)
Offline